Są wakacje, więc rozdziały będą dodawane z małym opóźnieniem :)
To tak ode mnie.
Jestem już w trakcie planowania nowego opowiadania, ponieważ tak jak przypuszczałam na 50 rozdziale powinno się skończyć opowiadanie.
***
-Ikaros! Szybciej! Za chwile zgaszam światło!
Był ten sam dzień tylko parę godzin później.Dochodziła właśnie północ.
Szkarłatnowłosa weszła do mojego pokoju i usiadła na łóżku.
-O, zrobiłeś sobie posłanie.
-Ty tam śpisz.-powiedziałem kładąc się na łóżko.
Ikaros natychmiastowo wstała i rzuciła we mnie poduszką.
-Jestem kobietą!
-Ja jestem facetem i się wcale tym nie chwale.-wyszeptałem odwracając się plecami do dziewczyny.
Przez chwile było cicho. Wstałem i szybko zauważyłem, że szkarłatnowłosa zniknęła. Poszedłem do kuchni, ale i tam jej nie było.
Otwarłem drzwi od pokoju brata i zauważyłem, że Ikaros leży w jego łóżku. Podszedłem do niej i szturchnąłem ją.
-Czego?
-Co ty tu robisz?
-Nie widać? Śpię.
-Idziesz ze mną.
-Nie.
-Szybciej.-powiedziałem wyszarpując ją z łóżka.
Dziewczyna wstała i przetarła oczy.
-Czego ty ode mnie chcesz?!-wykrzyczała dziewczyna, kiedy ciągnąłem ja do pokoju.
Kiedy weszliśmy do mojego pokoju dziewczyna upadła na podłogę i popatrzyła na mnie ze zdziwieniem.
-Czego ty ode mnie chcesz?
-Martwię się o ciebie.
Dziewczyna westchnęła i zaczęła przewracać oczami.
-A jak coś ci się stanie? Przecież zawszę muszę cię mieć na oku.
Ikaros uśmiechnęła się szyderczo.
-A to niby dlaczego? Jestem aż tak ładna?
-Jeszcze dodatkowo humorów dostałaś.
Dziewczyna usiadła na łóżku i przytuliła się do poduszki.
-W takim razie śpisz na podłodze.
Popatrzyłem na nią coraz bardziej wnerwiony.
-W snach. to mój dom.
-Ja śpię na łóżku.-oświadczyła.
-Dobrze w takim razie załatwimy to inaczej.-powiedziałem i wyciągnąłem Ikaros z pokoju.
-Gdzie mnie ciągniesz?
-A jak myślisz? Obydwoje chcieliśmy spać na łóżku.
Kiedy staliśmy przed drzwiami wepchnąłem do pokoju szkarłatnowłosą. Dziewczyna upadła na łóżko i od razu wstała.
-Idiota, debil, palant...-nie oszczędzała słów.
-O co ci chodzi?
-Jak myślisz, że będę z tobą spała to grubo się mylisz.
Zakluczyłem drzwi i położyłem się. Szkarłatnowłosa zaczęła mnie szturchać, abym oddal jej klucz, ale nie ustępowałem.
Dziewczyna w końcu się poddała i położyła się na skraju łóżka.
-Tylko spróbuj mnie dotknąć a zginiesz.
Uśmiechnąłem się i przysunąłem ja do siebie.
-Ej, co ty robisz?-wyszeptała, kiedy ją przytuliłem.
-Zamknij się i idź spać!-rozkazałem przytulając ją jeszcze mocniej.
-Brandon, teraz to już przegiąłeś.
Szkarłatnowłosa westchnęła i zasnęła.
***
Wdzierające się przez okno promienie słońca obudziły mnie. Niechętnie wstałem i wyszedłem z pokoju.To co usłyszałem naprawdę mnie zdziwiło.
-Irie uspokój się. Ja to możliwe, że ty i Ito....
Nie denerwuj się. Za chwile do ciebie przyjdę. Tego nie można tak zostawić.
Uspokój się! Mówię, że wszystko będzie dobrze!
To nie jest możliwe, żebyś ty z Naokim.....
.....pogadamy jak przyjdę.
Cicho bądź!
Przecież to niemożliwe żebyś ty w Naokim.....
.....za chwile będę. Na razie.-rozłączyła się i wyszła z domu.
***
W następnym rozdziale:*
Wracamy do szkoły....
....ale nie jest to szkoła, jaką ja i Ikaros zapamiętaliśmy.
*
-Daisuke Kaibara?
*
-Zaczynam się denerwować.....
*
-Specjalistka od rad. dajesz nam rady, których sama nie słuchasz. Gdybyś ich posłuchała to ty i Brandon...
-Cicho bądź. Ja i Brandon to co innego.