Czy bycie "może" zakochanym w jednej osobie i bycie z drugą to grzech?
A jeżeli tak to co miałbym zrobić aby nie zranić jednej ze stron?To wszystko było dla mnie wtedy utrapieniem. Co jeżeli naprawdę czułem coś poza przyjaźnią do Ikaros?
-Branduś idziemy do szkoły!-Zawołał Satoru czekając na dole.
Szybko zszedłem ze schodów i spostrzegłem że na dole stoi blondwłosa, granatowooka dziewczyna wpatrująca się we mnie. Podeszła bliżej i próbowała pocałować mnie w policzek, ale ją odepchnąłem.
Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
-Przepraszam, wiem że nie chcesz tego zrobić przy bracie. Kiedy się zawstydzasz jesteś taki słodki.-Powiedziała wzdychając.
Wyszliśmy na dwór, był dość ciepły dzień, choć był grudzień. Popatrzyłem na Amane i zacząłem się zastanawiać dlaczego z nią jestem. Przecież to ona złamała mi serce i odeszła do innego, a pomimo tego ja...
-Może pójdziemy na zakupy, kupimy już prezenty na święta, co o tym myślisz?
Popatrzyłem na Amane i uśmiechnąłem się, przecież było niemożliwe bym kochał kogoś innego prócz niej.
Kiedy byliśmy pod szkołą powitał mnie Sho ciskając we mnie brudną szmatą. Spojrzałem na niego i zacząłem się śmiać.
-A już myślałem że zostaliśmy kumplami.
-Nie żartuj sobie ze mnie.-Obwieścił Sho odchodząc.
Pobiegłem za nim ponieważ chciałem się dowiedzieć o co mu chodziło. Dlaczego tak się zdenerwował? Przecież już się prawie się zaprzyjaźniliśmy, więc dlaczego.
-O co ci chodzi?-Spytałem chwytając go za ramie.
Mężczyzna wybuchł śmiechem, wziął mnie za koszule i przycisnął do drzewa.
-O co mi chodzi? Jesteś bardziej żałosny niż przypuszczałem. O co mi może chodzić, a co robiłeś z tamtą dziewczyną? Aha już rozumiem jesteście razem, czyli tak łatwo odpuszczasz sobie Ikaros? Żałosne. Nie wiem co ona w tobie widzi, przecież jesteś beznadziejny. Byłbym dla niej lepszą partią od ciebie, więc dlaczego, dlaczego ona wybrała ciebie!-Krzyczał przyciskając mnie coraz mocniej.
-Ja nic do niej nie czuje pajacu! To tylko moja przyjaciółka.
-Przyjaciele się aż tak o siebie nie martwią, powiedz co czułeś widząc kiedy ją pocieszałem, no powiedz!-Krzyczał przyciskając mnie coraz mocniej i mocniej.-Dlaczego nie cieszysz się z tego że ona jest przy tobie?! Dlaczego nie mogę być na twoim miejscu? Przecież to ja ją przez tyle lat chroniłem, więc dlaczego włazisz z butami w nasze życie?! Dlaczego nie powiesz jej że ją kochasz? Dlaczego, dlaczego?-Wrzeszczał uderzając mnie w twarz.
Patrzyłem na niego ze zdziwieniem, czy to co właśnie próbował mi powiedzieć było prawdą? Czy Ikaros naprawdę mnie kochała?
Przez cały czas byłem bity przez Sho, lecz po chwili poczułem że przestał, patrzył w stronę błękitnowłosej kobiety. Dziewczyna szybko podeszła do niego i chwyciła go za głowę.
-Chie?-Spytał.-Czy to naprawdę ty Chie?
Kobieta uśmiechnęła się, pocałowała go w głowę i odeszła.
Mężczyzna opadł na ziemię a ja szybko uciekłem. Gdy uciekałem nagle potknąłem się o kamień i upadłem. Kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem że leże na Ikaros.
-Chyba zawsze będę miała role twojego materaca.-Powiedziała niezadowolona odrzucając mnie na bok.-Gdzie jest ten debil Sho?
-Powinien być przy drzewie obok kanciapy.
-Powiedz, zrobił ci coś poważnego?-Spytała patrząc na mnie.-Nie wykręcaj się, przecież widzę że krwawisz. To wszystko jego wina prawda? Za chwile chyba go zabije.
-Powiedz Ikaros, kim jest Chie?-Spytałem a Ikaros szybko się zerwała i pobiegła w stronę kanciapy.
Pobiegłem za nią aby sprawdzić czy nie zrobi nic złego Sho. Kiedy wybiegłem zza kanciapy zobaczyłem Ikaros klęczącą i tulącą Sho.
-To była Chie, to naprawdę była Chie. Widziałem ją na własne oczy przysięgam.
-Rozumiem. Twoje grzechy zostaną ci wybaczone aniele dobroci, Sho.
-Oby. Nie będę już więcej kłamał. Hanari Ikaros kocham cię.-Powiedział przybliżając się do niej.
Patrzyłem na nich ze zdziwieniem nie wiedząc co robić. Z jednej strony byłem z Amane a z drugiej nie wiedziałem co czułem do Ikaros, ale wiedziałem jedno, nie wybaczę sobie jeżeli ktokolwiek pocałuję szkarłatnowłosą dziewczynę, nikt inny nie miał prawa jej całować, nikt inny oprócz mnie.
Podbiegłem do nich i odepchnąłem Sho a Ikaros popatrzyła na mnie ze zdziwieniem nie wiedząc co zrobić.
**********************
Pobiłam mój rekord w pisaniu rozdziału. Dwie godziny na 1 rozdział to mało, znaczy ja tak myślę.Aha no i właśnie jeszcze trochę będę musiała zrobić opis nowych postaci. Więc następnego rozdziału spodziewajcie się za dwa tygodnie. Więc Sajonara!
Aha i pochwalę się jeszcze że dostałam 6 z polskiego za opowiadanie z dialogiem i bure za to że zrobiłam za długie opowiadanie. Ale 6 to 6.
Hehehe...
~Yukino Kaki