Minął miesiąc od kiedy zacząłem pomagać Ikaros.
Mogłem przyglądać się jej przez cały czas nie zwracając na siebie uwagi. Codziennie mogłem być obok niej. W sumie mało o niej wiedziałem, nic o sobie nie mówiła. Faktami było to że ma na imię Ikaros, wygląda na osiemnaście lat, ma długie szkarłatne włosy których nienawidzi oraz przepiękne błękitne oczy, a jej najlepszym przyjacielem jest woźny mojej szkoły Sho. I było też coś niepokojącego co nie dawało mi spokoju, a mianowicie co Ikaros ma wspólnego z Yakuzą. Nie znałem jej nazwiska, adresu, numeru telefony a nawet dokładnego wieku.Wychodziłem właśnie z ostatnich zajęć szkolnych. Już przez okno mogłem dostrzec że dwadzieścia minut przed dzwonkiem zakapturzona postać podeszła pod bramę szkolną.
Podszedłem do niej i zakryłem jej oczy. Dziewczyna odwróciła się i dała mi w twarz. Szybko popatrzyła na mnie i zaczęła się śmiać.
-Co ty wyprawiasz? Chcesz żebym cię zabiła?
-Bo dałabyś radę.-Powiedziałem chichocząc.
Kiedy rozmawiałem z Ikaros przez cały czas miałem wrażenie jakby ktoś nas obserwował.
Akurat wtedy kiedy odchodziliśmy zatrzymało nas dwóch mężczyzn stojących przed nami. Uśmiechali się przez cały czas patrząc na Ikaros.
-Popatrz kogo my tu mamy. Panienkę Ikaros. Nie sądziłem że jeszcze się spotkamy. Ile to już lat minęło.
-Co wy tu robicie?
-No jak to co? Jesteś głupsza niż myślałem. Jiro chciałby cię widzieć. Mówił coś o jakiejś tajemnicy o której wiesz i że przez to może być zagrożony. Tak czy siak mamy cię przeprowadzić całą do niego.-Powiedział jeden z nich lekko uśmiechając się.
Ikaros lekko się uśmiechnęła i przykucnęła.
-Po moim trupie.-Powiedziała i szybkim ruchem sypnęła im piaskiem w oczy. Złapała mnie za rękę i zaczęliśmy uciekać.
Mężczyźni otrząsnęli się i zaczęli nas gonić. Dziewczyna biegła na oślep. W końcu popchnęła mnie w małą uliczkę. Szybko zakryła mi usta i czekała aż mężczyźni przebiegną.
Popatrzyłem na nią i zacząłem się śmiać. Ikaros szybko spojrzała na mnie i zaczęła mną trząść.
-I z czego się śmiejesz? Mogli nas zabić idioto! Ty naprawdę nic nie rozumiesz.
-I co tu rozumieć? Ważne że im zwialiśmy. Nawet nie wiesz jak szybko biegasz, ledwo za tobą nadążyłem.
Ikaros wstała i oparła się o mur. Widać było po jej minie że nie jest zadowolona. Zaczęła mamrotać coś pod nosem. Przysłuchiwałem się jej ale nic nie mogłem zrozumieć. Pociągnąłem ją za spódniczkę a ta popatrzyła na mnie.
-Nie jest ci zimno? Mówiłem ci żebyś zaczęła nosić spodnie.
Ikaros popatrzyła na mnie i się uśmiechnęła.
-Idiota. Mogliśmy stracić życia a ty myślisz o takich pierdołach.
-Jeszcze raz nazwiesz się pierdołom a oberwiesz.
-Czy to była groźba?-Spytała dziewczyna rozpromieniając się.
-Tak, a żebyś wiedziała.-Wyszeptałem.
Ikaros usiadła obok mnie. Widziałem jak po jej policzku spływała łza. Chciałem ją przytulić ale nie miałem odwagi. Ściągnąłem swoją kurtkę i nakryłem ją. Lekko się uśmiechnęła i zamknęła oczy.
-Piękne. Czy to nie piękne?-Spytała podnosząc głowę ku górze.
Popatrzyłem na niebo, widziałem jak białe kulki spadały z nieba. Głowa Ikaros upadła na moje ramię, zasnęła. Popatrzyłem na nią i pocałowałem ją w głowę.
-Tak śnieg jest naprawdę piękny.-Wyszeptałem.-Ale piękniejsza jest dziewczyna podziwiająca go.
Uśmiechnąłem się do siebie w duchu. Ikaros zadrżała, wiedziałem że marznie. Przytuliłem ją do siebie i zasnąłem.
Leżałem w ciemnym zaułku przytulony do dziewczyny której nie chciałbym nigdy stracić. Gdyby to ode mnie zależało nie puścił bym jej nigdy, zamknął bym ją w klatce i nie pozwolił nikomu jej oglądać.Ale nie wiedziałem że stanie się to tak szybko. Ikaros, to imię zawszę mnie fascynowało. Ikaros, Ikar-os, jej imię wzięło się z mitologi greckiej. Ikar to symbol głupiej i bezsensownej śmierci, dlaczego? Jak dla mnie Ikar zawsze był symbolem tego że można się wyrwać z każdych kajdan. Jej imię Ikaros znaczy tyle co wzbicie się w powietrze, wolność. Wzbicie się w powietrze, odlot, może i tego jeszcze nie wiedziałem ale ona i tak kiedyś odleci. Wzbije się w powietrze i już nigdy jej nie zobaczę. Nie zobaczę mojej słodkiej Ikaros, nie zobaczę już mojego słodkiego demona, boga śmierci Ikaros.
******************
Gomen że nie dodałam dłuższego rozdziału, zawszę sobie obiecuję że w końcu dodam dłuższy a i tak mi się nie udaje. Dzisiaj stałam na dyżurze w szkole jako policja szkolna ;3 Chyba powstał nowy klub dręczenia Yukino. I tutaj dodam odpowiedź dla chłopaka który pytał gdzie mam pistolet.Odpowiem ci w końcu, zgubiłam go :p
I wiecie co moje łóżko jest magiczne! Zawszę leżąc na nim wymyślam opowiadania a teraz przyszła mi na myśl nowa książka. Mam zaciesz jak się patrzy. napisze wam streszczenie i mi powiecie czy zacząć ją pisać kiedy skończę Ikaros Chirashi, ok?
~Kiedy Akira najlepsza przyjaciółka Haruki umiera ta postanawia za wszelką cenę ją uratować,
w tym celu zawiązuje pakt z królem demonów Hitaro na mocy czego dziewczyna zostaje demonem.
Po ciągu przedziwnych zdarzeń dowiaduje się że została przygotowywana na narzeczoną
nowego Lucyfera. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt że nowym władcą piekieł ma zostać
Kei, chłopak chodzący do jej klasy. Haruka zostaje podwładną przewodniczącego klasy
i swojego narzeczonego. Ale co się stanie jeżeli wplączemy do tego boysband?
Na pewno Kei dostanie lekcje życia a Haruka pomyśli dwa razy zanim zgodzi się podpisać jakikolwiek pakt.~
Autorka; Yukino Kaki